LIST REKTORA WYŻSZEGO SEMINARIUM DUCHOWNEGO W PŁOCKU NA WIELKANOC 2016 ROKU
Siostry i Bracia!
W Wielkanocny Poniedziałek po raz kolejny wysłuchaliśmy pierwszej katechezy, jaką św. Piotr wygłosił do osób, zgromadzonych w Jerozolimie na obchodzie Święta Pięćdziesiątnicy.

Autor Dziejów Apostolskich podkreśla wielkość tego wydarzenia, wskazując, że słuchaczami mowy Apostoła byli przedstawiciele całego ówczesnego świata – mieszkańcy: Mezopotamii, Azji Mniejszej, Afryki i Rzymu. Św. Piotr stanął pośród nich wraz z pozostałymi Apostołami i donośnym głosem, z odwagą, rozpoczął dzieje ewangelizacji, dzieje przekazywania radosnego orędzia naszej wiary: że Jezus z Nazaretu jest obiecanym Mesjaszem; że został ukrzyżowany dla zbawienia wszystkich ludzi; że zmartwychwstał i zasiadł po prawicy Ojca jako chwalebny Syn Boży; że w Nim i przez Niego można realizować swoje człowieczeństwo, wydając dojrzałe owoce wiary, nadziei i miłości.
Przed ponad dziesięcioma wiekami w te dzieje ewangelizacji wpisała się również nasza Ojczyzna - 16 kwietnia, w Poznaniu, będziemy przeżywali uroczystości związane z 1050. rocznicą przyjęcia Chrztu przez Mieszka I w Wielką Sobotę 966 roku. Było to niezwykle doniosłe wydarzenie. Jak podkreślają badacze naszej najwcześniejszej historii, dopiero po przyjęciu chrztu państwo Mieszka stało się zwartym organizmem, szybko kształtującym swoją tożsamość. Moc tego sakramentu w przedziwny sposób złączyła wiele plemion słowiańskich między Odrą a Bugiem w jeden naród i państwo. Tak naprawdę nie było Polski przedchrześcijańskiej - przed przyjęciem chrztu na naszych ziemiach istniały niezależne i walczące ze sobą plemiona. Dopiero przyjęta wiara w Zmartwychwstałego Pana zbudowała jedność między ludźmi i zrodziła nową wspólnotę – Polskę. Zmieniło się podejście do człowieka – uczono się widzieć w każdym dziecko Boże, osobę mającą taką samą godność. To z tego powodu już w pierwszym wieku po przyjęciu chrztu zanika niechlubny, przynoszący pogańskim władcom słowiańskim potężne dochody, proceder sprzedawania niewolników do krajów muzułmańskich. Wiara inspiruje do tworzenia szkół i bibliotek, dzięki czemu uczniowie szkoły przykatedralnej w Krakowie, a zapewne także w Poznaniu, Gnieźnie i Płocku, już około 1100 roku czytają dzieła starożytnych klasyków: Owidiusza, Boecjusza czy Terencjusza. Wymownym wreszcie świadectwem tamtych czasów stała się znaleziona niedaleko od nas, na południu Mazowsza, gliniana tabliczka z pierwszym śladem pisma na polskich ziemiach. Jest na niej wyryty monogram, skrót, który da się rozwinąć w zawołanie: „Jezu Chryste, zwyciężaj!” Takie są nasze korzenie, nasze dziedzictwo! Jak powtarzamy podczas każdego chrztu: „taka jest nasza wiara, której wyznawanie jest naszą chlubą w Chrystusie Jezusie, Panu naszym!”
Płockie Wyższe Seminarium Duchowne od wieków jest znane z tego, że wychowuje kapłanów na służbę wierności temu chrzcielnemu dziedzictwu naszej Ojczyzny.
Egzamin z tej wierności zdawaliśmy, gdy kolejni zaborcy rekwirowali gmachy seminaryjne, zamieniając je na magazyny wojskowe; gdy całymi latami profesorowie uczyli w nieopalonych salach, a klerycy zamiast na krzesłach siedzieli na oklejonych papierem pieńkach; gdy Seminarium naszej wielkiej wtedy Diecezji liczyło zaledwie kilkunastu studentów; gdy z braku środków materialnych w seminaryjnym refektarzu nie podawano śniadań, a główne danie składało się z samej zupy.
To wierność zwyciężała, gdy w latach 1939-1945 Niemcy zamordowali naszych błogosławionych pasterzy, a wcześniej profesorów i wychowów Seminarium - Arcybiskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego i Biskupa Leona Wetmańskiego; gdy zamęczyli w Działdowie i w Płocku większość profesorów; gdy spalili na dziedzińcu seminaryjnym tysiące książek z naszej biblioteki, a bezcenne średniowieczne kodeksy wywieźli do Królewca.
To tamta chrzcielna wierność brała górę, gdy w czasach komunistycznych szykanowano pobożnych parafian i ich księży za to, że organizowali zbiórki płodów rolnych na rzecz niemającego z czego się utrzymać Seminarium; gdy za wszelką cenę chciano poddać profesorów i alumnów inwigilacji; gdy niezłomnych księży rektorów Wacława Jezuska i Marcelego Molskiego oraz księdza wicerektora Konrada Gąsiorowskiego wzywano na wielogodzinne przesłuchania. Tę samą próbę wierności przechodzili także klerycy, zabierani do wojska, namawiani do współpracy i ośmieszani, że idą ku tak niepewnej przyszłości, jaką jest kapłaństwo.
Czy nie trzeba nam także dzisiaj zdawać egzaminu z tamtej chrzcielnej wierności? Trzeba. Ale naszą odpowiedzią na współczesny kryzys wiary, na rozbicie tylu rodzin, na traktowanie Bożych wartości jak niepotrzebnego balastu, na boleśnie obserwowaną dzisiaj utratę wspólnototwórczej mocy naszego narodu nie może być nic innego, jak wytrwała modlitwa o nowe, święte powołania i rozniecanie w sercach młodych kandydatów do kapłaństwa ewangelizacyjnego zapału! Ufamy, że doskonałą sposobnością ku temu będzie udział naszych seminarzystów w obchodach Światowych Dni Młodzieży w Krakowie i tu, w Diecezji. Że te Dni staną się dla wszystkich dobrą okazją do dawania świadectwa wspaniałej polskiej gościnności i zachętą do radosnej odpowiedzi wielu młodych na zaproszenie Pana, by pójść za Nim. Prośmy o to wspólnie, nie ustawajmy w zanoszeniu naszych modlitw w intencji powołań. Dziękuję za Waszą wiarę i troskę o Seminarium. Bóg zapłać! Niech Zmartwychwstały Wam błogosławi i pomaga budować jedność w rodzinach, wspólnotach parafialnych i całej Ojczyźnie. Jezu Chryste, zmartwychwstały Panie, zwyciężaj. Zwyciężaj w naszych sercach, Polsce i świecie!
Płock, 21 marca 2016 r.
Ks. Marek Jarosz
Rektor WSD w Płocku