Lęk. Łódź znajduje się daleko od brzegu, miotają nią fale, wieje przeciwny wiatr, jest noc. I nagle jakaś zjawa! Przerażenie, które z tych twardych przecież ludzi wyrywa krzyk trwogi.
Ufność. Noc zbliża się ku końcowi, rozpoznają Jezusa. Kroczy po wodzie! Mówi: "To Ja jestem, nie bójcie się". I zwraca się do Piotra: "Przyjdź!".


Ufność i lęk. Piotr zaczyna iść po wodzie. Ale ogarnia go lęk i zaczyna tonąć: "Ratuj mnie!". A wtedy Jezus, chwytając go, pyta: "Czemu zwątpiłeś?". Jest to kluczowe pytanie naszego dzisiejszego rozważania. Odpowiedzią będzie poryw całkowitej ufności, ku któremu prowadził tekst: "Ty jesteś Synem Bożym!".
Ten cud wprawia nas w zakłopotanie, wydaje się niepotrzebny (inne cuda uzdrawiają). Ale właśnie w nim powinniśmy dostrzec bardzo ważną naukę: jest to cud-objawienie. Symbolizuje on nasze największe lęki oraz wyżyny naszej ufności, kiedy wiarę przeżywamy jako doświadczenie: "Prawdziwie jesteś Synem Bożym!".
Dziś to samo wydarzenie odczytane przez nas skłania nas do zastanowienia się nad naszą własną ufnością wobec Jezusa. Kiedy życie upływa spokojnie, wiara w Jezusa wydaje się bajecznie prosta: lubimy to, co Jezus mówi, mamy ochotę robić to, czego od nas wymaga, zwłaszcza gdy mówi o miłości.
Nadciąga burza, noc cierpień fizycznych, noc porażki, zdrady, starości. Jak wierzyć, że Jezus wydobędzie nas z tych odmętów?
Cud, który się wtedy wydarzył, może powtórzyć się teraz dla nas. Ten sam Jezus – ten sam! – jest przy nas i mówi: "Nie bój się". I mówi: "Przyjdź!". Usłyszeć i zrozumieć to "przyjdź", to odczuć w sobie ciepło ufności. Prosimy Go, aby pozwolił nam iść ku sobie, ku odrobinie stabilności i spokoju, a On mówi: "Przyjdź!" Jeśli walka z lękiem jest ciężka, czujemy na sobie Jego spojrzenie pełne czułej surowości: "Małej wiary, czemu wątpisz?".
A gdy już usłyszymy ten głos mówiący: "Nie bój się", czy wówczas zmienia się bieg wydarzeń? Niekoniecznie, choć czasem to się zdarza. Na pewno jednak zmieniamy się my, potrafimy nieść to, co wydawało nam się nie do uniesienia. "Ty jesteś Synem Bożym, z Tobą będę kroczył po wodach lęku i cierpienia". ILG